Anna H.Niemczynow Jeszcze w zielone gramy
Wielowątkowa, poruszająca, skłaniająca do refleksji – taka właśnie jest książka Anny H. Niemczynow.
Było to moje pierwsze spotkanie literackie z tą autorką. Zaintrygował mnie tytuł i... fabuła. Rzadko zdarza się, aby w książkach poruszany był aspekt adopcji dziecka (mam tutaj na myśli wyłącznie beletrystykę).
„Jeszcze w zielone gramy” to książka, która pokazuje różne oblicza miłości. Poznajemy młode małżeństwo z wyższych sfer – prawnika Seweryna i projektantkę mody, Edytę. Po wielu latach nieudanych prób starania się o dziecko, podejmują decyzję o adopcji. Wizyta w domu opiekuńczym wywołuje wiele emocji, a jedna krótka wymiana spojrzeń z małym dzieckiem tworzy między nimi niewidzialną więź. Jednak czy to możliwe? Jak potoczą się losy tych trzech osób, których ścieżki niespodziewanie się krzyżują? Czy to przypadkowe spotkanie odmieni ich życie?
Autorka w delikatny i subtelny sposób przedstawia drogę dążenia do macierzyństwa. Temat jak najbardziej aktualny. Anna H. Niemczynow pokazuje rzeczywistość, z którą boryka się wiele par. Bo strata dziecka, kłótnie i samo podjęcie decyzji o adopcji, to nie są łatwe tematy. W powieści „Jeszcze w zielone gramy” autorka pokazuje, jak na małżeństwo wpływa sytuacja, w której okazuje się, że młodzi ludzie nie mogą mieć dziecka. A przede wszystkim pokazuje, że pytania o to, kiedy pojawi się potomstwo, jest nie na miejscu...
Anna H. Niemczynow w swojej książce przedstawia małżeństwo, które tylko na zewnątrz wygląda idealnie. W rzeczywistości przepełnione jest pretensjami, brakiem zaufania, kłótniami...
„Jeszcze w zielone gramy” to powieść o macierzyństwie. Tym spełnionym oraz... niespełnionym. O miłości dziecka do rodziców i odwrotnie. O tęsknocie, pokonywaniu przeciwności losu, a przede wszystkim o nadziei – na lepsze jutro. Bo jak wiadomo, nadzieja umiera ostatnia.
Polecam,
Malina
Komentarze
Prześlij komentarz