Za nami Andrzejki, Mikołajki,
wkrótce święta...
Czas się nie śpieszy - to my nie nadążamy,
powiedział kiedyś Lew Tołstoj.
Chyba wiedział co mówi :)

W ten jedyny wieczór w roku
wosk, miska z wodą albo but na progu zdradzą,
czy w przyszłym roku czekają nas miłość i pieniądze.

  Andrzejki to święto, które obchodzimy w nocy z 29 na 30 listopada. Dzień Świętego Andrzeja Apostoła jest najhuczniej obchodzony w Szkocji, której jest patronem.
Zdążyliście sobie powróżyć? A Mikołaj? Odwiedził was? 
Nas odwiedził Mikołaj... w żeńskim wydaniu ;)

 Dzieci były bardzo grzeczne...
 
  W mig rozwiązywały wszystkie zadane im zagadki...

 ...a wcale nie takie proste...
Wroni język lub pokrywa rzeki zimą?
albo
Zimą wisi lśniący przy oknie, okapie, 
gdy słońce przygrzeje, woda z niego kapie. 

 No dobrze, proste też były :)
Ma czerwoną czapkę, długą siwą brodę,
niesie nam prezenty ośnieżoną drogą.
 
 
Na zakończenie zabawy na dzieci czekał nie tylko słodki poczęstunek, ale i miła niespodzianka. Ich koleżanki z kółka teatralnego, pod okiem pani Bernadety przygotowały specjalnie na tę okazję krótką inscenizację pt. Strażnik czarnego bogactwa.
Szkoda, że nie można było za-bisować ;) 
Że wyszło super - musicie uwierzyć nam na słowo, bo...
zdjęć z przedstawienia niestety nie mamy...

Komentarze


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka