Dawno, dawno temu... za górami, za lasami... w starym familoku mieszkoł Kopciuszek, ojciec, macocha z dwiema cerami. 
 Macocha i cery były szpetne jak przodek po odstrzale. 

 
  Kieregoś dnia macocha pojechała z cerami do miasta pokupować
klajdy na bal.
Na tym balu książę mioł se w babach pomaszkecić
i wybrać se jedna za żona.
 


 A Kopciuszek w tym czasie musioł oddzielić wągiel od mułu.  
Kopciuszek tyż bardzo chcioł jechać na bal, 
ale nie mógł,  bo musioł uwarzyć żur dla ojca. 
 A do tego był tak umazany od mułu, ale tak umazany, 
że macocha kozała mu siedzieć w doma. I Kopciuszek fest płakoł, 
siodł na ryczce i ryczoł... ale tak ryczoł, że zrobiła się tako kałuża 
i z tej kałuży wylozł Skarbek i powiedzioł: 
"Nie rycz, pojedziesz."  
Skarbek zmienił się w woźnica i pojechoł z Kopciuszkiem na bal. 
 Jak Kopciuszek zajechoł na bal, i normalnie jak tom wlozł,
to wszystkich szlak trefił, a macocha cało spuchła. 


 Na drugi dzień książę wzioł szczewik, który stracił Kopciuszek. 

 
Siodł na moplika i jechoł przez cały Śląsk. 
Jechoł, jechoł... dojechoł do domu macochy. 
 Zaczoł przymierzać ten szczewik na każdo szłapa.

 
 Już tak miał wylazować, dziwoł się a tam w koncie normalnie umazany Kopciuszek. I tak niechętnie trocha go zawołoł: "E, podstow ino szłapa!".
A Kopciuszek się troszka tak onaczył, pado:

"Ja, a kaj jo tam pójda...".
I wtedy oczy mu się otwarły. Poznoł ją po akcyncie. 



I żyli długo i szczęśliwie.

K O N I E C

Wystąpili: uczniowie z Zespołu Szkół nr 9
w Bogucicach
Zapożyczony tekst: Kabaret Młodych Panów

Komentarze

  1. Fajna impreza :)))
    Ps. Mój "Skarbek" też mi powiedzioł: Nie rycz, pojedziesz. :)))
    Toż na dzisioj szlus!
    Ide lygać :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeeetne! Chociaż gdybym nie znała oryginału to pewnie wiele bym nie zrozumiała :):):) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiku, ależ z Ciebie Ślązaczka, fiu fiu ;))A o 23.23 trza lygać a nie łozprawiać po ćmoku ;)

    Danusiu, nasza gwara nie należy do najłatwiejszych, ale Wasza - warmińsko-mazurska również nie jest prosta :)

    POZDRAWIAM SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń
  4. Asiu, pewnie, że u nas niełatwo, zwłaszcza, że to są dwie gwary: warmińska i mazurska. Od razu się przyznaję, że nie znam ani jednej ani drugiej (wstyd, ale taka jest prawda. W moich stronach nikt gwarą nie mówi więc trudno ją znać).

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się ta wersja Kopciuszka. Bardzo oryginalna. I fajny pomysł na zabawę dla dzieci. A tak na marginesie - znałam kiedyś na pamięć "Pawła i Gawła" po śląsku. Bardzo się namęczyłam aby się nauczyć prawidłowego wymawiania słów. Za to efekt był fantastyczny gdy deklamowałam go innym. Może go sobie przypomnę i będzie jak znalazł na podobną imprezę. Dziękuję za podpowiedź. Fajnie jest zajrzeć na zaprzyjaźnione blogi i znaleźć jakiś ciekawy pomysł na zajęcia dla dzieciaków. Z pozdrowieniami dla Asi, Dany i Kasi. Basia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka