Bez ram, wernisaż wystawy Zofii Suzdalcew

8 kwietnia odbył się w naszej Szesnastce wernisaż wystawy prac malarskich Zofii Suzdalcew. Otwarciu wystawy towarzyszyło spotkanie autorskie z Beatą Gołembiowską-Nawrocką oraz projekcja filmu Raj utracony, raj odzyskany. Obie panie przyjaźnią się od lat. Zapewne to w dużej mierze zaważyło na charakterze tego spotkania, czyniąc go bardzo ciepłym i klimatycznym. Imprezę należy zaliczyć do wyjątkowo ciekawych i udanych. Licznie przybyli goście z prawdziwą przyjemnością i szczerym zainteresowaniem wysłuchali opowieści pani Beaty o polskiej arystokracji na obczyźnie. Autorka chętnie odpowiadała na pytania, interesująco kreśląc losy poszczególnych rodów. Na koniec, równie chętnie, rozdawała autografy wpisując się do książek, które można było po spotkaniu zakupić.
Zofia Suzdalcew i Beata Gołembiowska-Nawrocka
Projekcja filmu Raj utracony, raj odzyskany
 Zofia Suzdalcew mieszka, pisze i maluje w Tychach.
W pracy malarskiej używa przede wszystkim farb akrylowych, ale nie stroni od pasteli olejnych i innych technik. Obrazy powstają
na płótnie, tekturze, drewnie.

W jej obrazach można wyraźnie zobaczyć dwa nurty – jeden, to prace zatrzymujace na chwilę piękno, drugi ekspresyjnie ukazujący problemy i emocje bliskie nam wszystkim. Jak sama twierdzi, tworzenie jest formą ucieczki od zmagania się z codziennością, daje możliwość budowania własnych światów.
 Dopełnieniem obrazów są utwory poetyckie o bardzo głębokiej wrażliwości. Na wystawie można zobaczyć trzy cykle tematyczne:  Ludzkie sprawy, Kwiaty, Według mistrzów.
 


Tak jak inne narody,
powinniśmy być dumni ze swojej arystokracji, z której dziedzictwa materialnego i duchowego, korzystamy po dzień dzisiejszy. Gorąco tę książkę polecam -
takim wpisem Beata Tyszkiewicz opatrzyła okładkę książki naszego gościa. Beata Gołembiowska-Nawrocka została zainspirowana do jej napisania po realizacji filmu Raj utracony, raj odzyskany, którego zresztą jest reżyserem. Zarówno film jak i książka opowiadają o dziejach przedstawicieli polskich rodów arystokratycznych, zmuszonych do emigracji i osiedlenia się w Kanadzie. Czartoryscy, Czetwertyńscy, Komorowscy, Platerowie, Popielowie, Potoccy, Sapiehowie, Siemieńscy, Tarnowscy, Tyszkiewicze i Zamoyscy – tracąc dorobek swojego życia i przeszłych pokoleń, zaczynali wszystko od początku na odległym kontynencie, trzymając w ręku symboliczną „jedną walizkę”. Stąd tytuł książki - W jednej walizce. Beata Gołembiowska także jest emigrantką. Do Kanady wyjechała w 1989 roku.
Jest autorką jeszcze dwóch książek – Żółta sukienka
i Malowanki na szkle.


Komentarze


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka