ZNANI LUBIANI ║ 95. rocznica urodzin Rogera Moore'a

 

Ostatni z żywych. Opowieści z Fabryki Snów/ Roger Moore, Dom Wydawniczy REBIS 2015

Książkę wydano w Polsce dwa lata przed śmiercią Rogera Moore’a. Jest pełna humoru, optymizmu, wesołych anegdot.

Niemal od początku kariery Roger Moore znajdował się w samym sercu show-biznesu. Jako aktor wystąpił w filmach, które przyniosły mu światową sławę, ale poza tym był wyjątkowym żartownisiem, kpiarzem i gawędziarzem. Uchodził za jednego z najmilszych ludzi w branży...

Sir Roger w książce wspomina zabawne epizody z własnego życia, a także zasłyszane historie o imponującym gronie gwiazd. Czyta się to z prawdziwą przyjemnością.

Roger Moore zaczynał jako model i statysta (w Cezarze i Kleopatrze grał rzymskiego żołnierza), a jego przełomem w karierze okazała się rola w serialu Święty.

Zagrał w 7 Bondach – najwięcej ze wszystkich dotychczasowych odtwórców tej roli.

Ostatni raz grał Bonda mając 57 lat – był też najstarszym aktorem odgrywającym tę rolę.

Co ciekawe, Bond Moore’a nigdy nie powiedział słynnego „wstrząśnięte, nie mieszane”.

Dziś Roger Moore skończyłby 95 lat.

Podczas kręcenia w Indiach jednego z odcinków Bonda (Ośmiorniczka), wstrząśnięty panującą wokół biedą, zaangażował się w akcje charytatywne pod patronatem UNICEF .

Zachęciła go do tego jego przyjaciółka, słynna aktorka Audrey Hepburn.

Zostawmy […] moje aktorskie wyzwania i próby – jestem wszak dziś przede wszystkim ambasadorem woli UNICEF-u i zawsze się raduję, gdy udaje mi się zarazić kogoś moim zapałem do tej wielkiej sprawy.

Gdy wracałem myślą do tych chwil, w których zaczynałem swoją ambasadorską misję, zwerbowany przez Audrey Hepburn, zastanawiałem się często, skąd wzięło się owo totalne i nieustające oddanie, z którym Audrey promowała akcje dobroczynne. Odpowiedź znalazłem dopiero podczas jej pogrzebu, gdy jej syn Sean odczytał ten sam wiersz, który złożona ciężką chorobą Audrey przeczytała swej rodzinie ledwie kilka tygodni wcześniej...
Napisał go dla swej wnuczki amerykański pisarz  Sam Levenson.

Wzruszył mnie tak bardzo, że ostatnio recytuję go na zakończenie każdego występu na scenie...

Chcesz mieć ładne usta – wypowiadaj łagodne słowa.
Chcesz mieć piękne oczy – wypatruj w ludziach dobra.
Chcesz mieć szczupłe ciało – dziel się jedzeniem z głodnymi.
Chcesz mieć piękne włosy – pozwól, by raz dziennie musnęły je paluszki dziecka.
Chcesz kroczyć prosto – pamiętaj, że nigdy nie idziesz sam.
Ludzie, znacznie bardziej niż przedmioty, wymagają naprawy, odnowienia, ożywienia, odkupienia – nigdy nikogo nie wyrzucaj.
Pamiętaj, jeśli będziesz kiedyś potrzebował pomocnej dłoni, znajdziesz po jednej na końcach swoich ramion.
Gdy będziesz starszy, odkryjesz, że masz dwie ręce: jedną po to, żeby pomóc sobie, a drugą po to, by pomagać innym.

 POLECAMY :)

 

Komentarze


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka