ZNANI LUBIANI ║ 78. rocznica urodzin Magdaleny Zawadzkiej

Magdalena Zawadzka dziś świętuje swoje urodziny.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! 💓

Gustaw, Gucio, Gucieniek... Holoubek. Jestem dumna, że ten nadzwyczajny człowiek, o niepowtarzalnej osobowości człowiek był moim mężem. Jestem dumna, że ten nadzwyczajny człowiek, o niepowtarzalnej osobowości człowiek był moim mężem. Spotkanie z nim to pocałunek losu.

Kocham zdjęcia. Pobudzają wszystkie moje zmysły. W jednej sekundzie ożywają wspomnienia.

Nasz dom stał w ogrodzie, wśród drzew i krzewów.

Szatan (pies), bo tak go nazwaliśmy, został moim przyjacielem i obrońcą. Pilnował domu, w nocy spał przy moim łóżku, był wspaniałym partnerem do zabaw...

Pierwszych jedenaście lat życia mieszkałam w Szczecinie, w pięknej dzielnicy Pogodno.

Dziadkowie i mama wyszli z powstania z jednym tobołkiem, w którym pomieścili to, co ocalało, a do Warszawy powrócili z dwoma: tym drugim byłam ja.

Moje częste i długo trwające pobyty w domu dziadków Szubańskich zaliczam do najpiękniejszych wspomnień z dzieciństwa.

Dzień, w którym moje nazwisko znalazło się na liście studentów pierwszego roku wydziału aktorskiego warszawskiej PWST, uważam za jeden z najszczęśliwszych w życiu.

Ubrano mnie w szpilki i ślicznie wydekoltowaną sukienkę, uczesano i umalowano jak prawdziwą aktorkę. Rozpoczęła się praca. „Spotkanie w ‘Bajce’”.

… któregoś wieczoru stało się to, czego obawiali się moi rodzice. Andrzej Łapicki i Gustaw Holoubek zaproponowali mi pójście na kawę!!! Ooo, co to, to nie, nie należę do łatwych dziewczyn, niech sobie nie myślą! […] Odwróciłam się na pięcie i na oczach zdumionych panów weszłam w zamknięte, oszklone drzwi. Moje wybicie głową szyby Gustaw pamięta do dziś.

Do tej pory nie zetknęłam się z mężczyzną, który potrafiłby tak prosto i pięknie mówić. Ani przez chwilę nie czułam dzielącej nas różnicy wieku. Nadawaliśmy i odbieraliśmy na tych samych falach.

Po uregulowaniu spraw rozwodowych wzięliśmy „cichy” ślub w Zakopanem…

Jasiek stał się najważniejszą osobą, wokół której koncentrowało się nasze życie. Z błysków wspomnień wyłania się jego mała łysa główka z dość pokaźnymi uszami.
---------------------------------
Po odejściu męża coś takiego się ze mną stało, że przestałam się bać czegokolwiek. Wierzę bardzo w mojego anioła stróża i w to, że towarzyszy mu Gustaw. I obaj mnie strzegą. […] Gdy otwieram drzwi domu, odchodzą wszystkie smutki i troski. Mam poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Tutaj jest mój azyl.
Źródła, które polecamy:
➻ Kij w mrowisko/ Magda Zawadzka, Oficyna Wydawnicza RYTM 1999
➻ https://www.weranda.pl/domy-i-mieszkania/znani-i-lubiani-w-domu/historia-pisana-zapachami 
 

Komentarze


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka