ZNANI LUBIANI ║ Krzysztof Komeda

 

𝑹𝒐𝒔𝒆𝒎𝒂𝒓𝒚’𝒔 𝑩𝒂𝒃𝒚. Każdy chyba kojarzy tę charakterystyczną kołysankę „wynuconą” przez samą Mię Farrow w kultowym filmie 𝐷𝑧𝑖𝑒𝑐𝑘𝑜 𝑅𝑜𝑠𝑒𝑚𝑎𝑟𝑦.

Komeda tworzy prawie pół godziny ścieżki dźwiękowej i dwie wersje kołysanki, która ma być motywem przewodnim filmu. Prosi Romana o pomoc w wyborze jednej z nich.

[…] Pracuje jak zwykle, przy fortepianie w swoim pokoju. Nieduży instrument typu baby został dostarczony Komedzie przez okno balkonowe za pomocą dźwigu.

Roman Polański:
Chcieliśmy, by delikatne, sugestywnie nucona zabrzmiała na początku filmu. Zamiast zwrócić się do zawodowej piosenkarki poprosiłem, by zaśpiewała ją Mia […]. Zdumiało mnie, jak wspaniale […] wywiązała się z zadania: w rezultacie nie ma wątpliwości, że to jej głos towarzyszy czołówce. Nie pierwszy raz mój film nabierał dodatkowego wymiaru dzięki cudownej, pełnej inwencji muzyce mojego przyjaciela Komedy.
 𝐊𝐫𝐳𝐲𝐬𝐳𝐭𝐨𝐟 𝐊𝐨𝐦𝐞𝐝𝐚. Człowiek tajemnica. Listów nie pisał. Dzienników nie prowadził. Mruk. „Miły. Uśmiechnięty. Osobny” – tak o nim mówili. Większość tego, co wiemy o Krzysztofie Komedzie, pochodzi ze wspomnień jego żony. Często sprzecznych z tym, co pamiętają inni.

Agnieszka Osiecka pisała, że gdy grał na fortepianie, jego dłonie opowiadały „małe, kameralne historie o niebie dla dwojga osób”. Ale jego życie taką historią nie było.

Książka jest poruszającym portretem pokolenia, dla którego jazz był najpiękniejszą – i często jedyną – namiastką wolności.
(z okładki książki)

Dziś Krzysztof Komeda skończyłby 91 lat.

𝐏𝐎𝐋𝐄𝐂𝐀𝐌𝐘 ↴
Komeda. Osobiste życie jazzu/ Magdalena Grzebałkowska, ZNAK 2018
 

Komentarze


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka