Irene Solà ➟ DAŁEM CI OCZY, A TY SPOJRZAŁAŚ W CIEMNOŚĆ

 

Dałem ci oczy, a ty spojrzałaś w ciemność / Irene Solà, Wydawnictwo Czarne 2025

Miejsca nas przyzwyczajają...

To książka, która nie tyle się czyta, co w nią zapada - powoli, ciężko, jak w błoto po deszczu. Od pierwszych stron czułem, jak ta opowieść mnie brudzi, jak osiada pod paznokciami, jak wciąga niczym otchłań, w której echo dawno zapomnianych głosów wciąż domaga się wysłuchania.

Solà tworzy świat mityczny, szorstki i piękny zarazem. Świat, w którym mówią nie tylko ludzie, ale także zwierzęta, duchy, deszcz i sama ziemia - jakby wszystko miało udział w jednym, nierozerwalnym losie. To wielogłosowa ballada o tym, jak trauma potrafi przenikać krew i powietrze, a nawet legendy.

Bohaterowie są uwikłani w pakt, którego nikt już nie pamięta, a zerwanych więzi nikt już nie potrafi naprawić. Nad nimi wszystkimi unosi się cień czegoś demonicznego: nie diabła z legend, ale tego prawdziwego, codziennego - strachu, przemocy, krzywdy, które rodzą kolejne tragedie.

A jednak w tym błocie i ciemności Solà znajduje też światło. Pokazuje, że nawet w miejscach naznaczonych śmiercią natura potrafi mówić najgłośniej. Że góry mają swoją logikę i swój rytm. Że pamięć, choć bywa ciężka jak głaz, potrafi ocalać.

To opowieść surowa, poetycka i boleśnie prawdziwa - mityczna w treści, ale ludzka w emocjach. Książka, która wciąga, brudzi i zostawia w środku ciche drżenie, jakbyśmy i my naruszyli coś, czego nie powinniśmy.

Polecam
Dominik
 

Komentarze


Archiwum postów

Pokaż więcej
Copyright © Szesnastka