Holly Bourne ➟ MIEJSCA, W KTÓRYCH PŁAKAŁAM
MALINA POLECA
Miejsca,
w których płakałam/ Holly Bourne, Zielona Sowa 2022
Wiek: 12+
Wszystko, co uznajemy za prawdę, ulega przemianie, kiedy przewracamy kolejną stronę naszego życia. Zmieniamy się, kiedy nieuchronnie tracimy kontrolę nad tym, co nas spotyka. I nad konsekwencjami tych zmian.
„Miejsca, w których płakałam” to książka, która zostanie w pamięci jeszcze długo po jej przeczytaniu. To nie kolejna powieść typu „... i żyli długo i szczęśliwie”. Autorka w bardzo subtelny sposób przedstawia problem toksycznych związków – obnaża ich mechanizm i pokazuje konsekwencje takich relacji. Począwszy od wejścia w taką relację, poprzez jej rozwijanie, a na końcu próbę zakończenia i wyjścia z toksycznego związku.
Autorka kreśli obraz młodej dziewczyny, która wraz ze swoimi rodzicami przeprowadza się do innego miasta. Tym samym zostawia wszystko, co było dla niej ważne – przyjaciół, rodzinny dom, chłopaka, marzenia i plany... Trochę za dużo jak na tak młodą osobę. Mimo to, stara się znaleźć swoje miejsce w nowej dla niej rzeczywistości. W nowym mieście poznaje też chłopaka, w którym się zakochuje...
Holly Bourne podjęła dość trudny temat, jeśli chodzi o książki młodzieżowe. Jednak każda taka próba jest warta uwagi. W pewnym sensie jest to przestroga dla młodych ludzi, która pomoże uchronić się przed taką relacją. Bo historia Amelie opisana w książce, mogła wydarzyć się naprawdę. To nie płytka opowieść o młodzieńczej miłości. To książka, która wywołuje wiele emocji, pokazuje różne oblicza manipulacji drugą osobą oraz to, jak toksyczny związek wpływa na psychikę młodej osoby. Autorka opisuje próbę wyleczenia się z traumy, zrozumienia oraz próby podniesienia się z samego dna. Czytając tę książkę czuje się namacalny ból oraz złość na to, jak traktowana jest główna bohaterka.
Książka Holly Bourne nie jest łatwą książką – wprowadza w dezorientację, smuci, ale z drugiej strony... cieszy. Daje do myślenia. To „młodzieżówka”, dlatego właśnie tej grupie odbiorców najbardziej ją polecam. Naprawdę warto. Głównie dla samego problemu opisanego w książce.
Malina
Komentarze
Prześlij komentarz